Praca sezonowa – wady i zalety

Większość z nas dąży do wykonywania pracy na pełny etat.

Życie nie pozwala na zbyt długie przerwy w naszym CV. Jest jednak spora grupa ludzi, która nie może lub nie chce podjąć stałego zatrudnienia. Dla takich osób idealnym wyjściem jest praca sezonowa.

W okresie letnim i zimowym miejscowości turystyczne pękają w szwach. Wielu przedsiębiorców potrzebuje wówczas dodatkowych pracowników. Kiedy jednak sezon mija i obroty spadają, właściciele obiektów turystycznych nie mogą sobie pozwolić na tak duży zespół zatrudnionych.

To samo dotyczy prac przy żniwach. Praca sezonowa jest pracą tymczasową, przewidzianą wyłącznie na dany okres w ciągu roku. Czy warto zainteresować się tym rodzajem zatrudnienia?

Praca sezonowa – czym jest dokładnie?

Praca sezonowa to rodzaj zatrudnienia tymczasowego. Praca ta jest związana ze zwiększonym zapotrzebowaniem na pracowników w określonym sezonie.

Doskonałym przykładem jest sezon letni. Nadmorskie kurorty, restauracje, kluby czy bary są wtedy oblegane przez turystów. Aby móc obsłużyć wszystkich klientów, właściciele tych obiektów potrzebują dodatkowych rąk do pracy.

Znacznie wówczas zwiększają swój zespół. Jednakże wraz z przyjściem jesieni, miejscowości turystyczne pustoszeją. Nie ma klientów, nie ma pracy. Osoby zatrudnione sezonowo wracają wtedy do domów.

Taki sam scenariusz możemy zauważyć w porze żniw, kiedy to pracy na roli przybywa i potrzebna jest pomoc. Zima to z kolei sezon dla miejscowości górskich. W tym okresie zwiedzających oraz amatorów sportów zimowych jest aż w nadmiarze.

Praca sezonowa jest zatem uzależniona od określonego okresu czy pory roku. Na ten rodzaj zatrudnienia decydują się w szczególności uczniowie oraz studenci mający wakacje w okresie letnim, a także osoby bezrobotne, które w ten sposób mogą nareperować swój budżet.

Oczywiście do pracy sezonowej mogą zgłosić się wszyscy, nie ma tutaj żadnych ograniczeń.

Ważne! Przepisy unijne regulujące kwestię prac sezonowych na terenie państw wspólnoty wskazują, iż praca ta nie może trwać jednorazowo dłużej niż 8 miesięcy.

Praca sezonowa – gdzie jej szukać?

Większość zainteresowanych poszukuje pracy za granicą. Polacy bardzo chętnie wyjeżdżają do Niemiec, Holandii, Francji czy Anglii. Zarobione euro lub funty po przeliczeniu na złotówki potrafią robić wrażenie.

Wiele osób, szczególnie tych młodych, wybiera zagranice, głównie ze względu ma możliwość zwiedzania i poznawania obcej kultury oraz ludzi.

Pracować sezonowo można również w Polsce. Polskie morze, mazury czy góry, szczególnie w okresie letnim, są wypchane turystami.

W tym czasie to praca szuka człowieka, a nie odwrotnie. Pomimo mniejszych zarobków, niż te uzyskiwane za granicą, praca w naszym kraju także może okazać się świetną przygodą.

Nie zawsze jednak wyjazd czasowy za granicę lub nad polskie morze czy góry jest wymarzonym zajęciem. Taka praca ma również wady. Niekiedy wręcz bardzo poważne i zagrażające zdrowiu. Przyjrzyjmy się zatem zaletom i wadom pracy sezonowej.

Tymczasowość i elastyczność prac sezonowych

Dla osób, które od września (lub października) do czerwca pochłonięte są nauką w szkole lub na studiach, praca sezonowa jawi się jako wręcz idealnie dostosowana do ich potrzeb.

Od lipca do września mamy bowiem lato. A jak lato to urlopy i wyjazdy do malowniczych miejsc. Wtedy właśnie miejscowości nadmorskie, górskie czy te leżące nad jeziorami zapełnione są zwiedzającymi.

Pracy wówczas jest tak dużo, że na każdym kroku można się natknąć na informację o poszukiwaniu pracownika.

Osoby zainteresowane pracą sezonową mogą zatem przebierać w ofertach i wybierać te miejsca, które same chciałyby odwiedzić. Co więcej, praca sezonowa jest elastyczna. Jedna osoba może chcieć przepracować cały sezon i odłożyć zarobione pieniądze, innej wystarczy kilka tygodni, aby zarobić na własne wakacje.

Wybór pracy ma znaczenie

Kolejnym plusem pracy sezonowej jest wielki wybór rodzaju pracy i miejsca, w którym będzie wykonywana. Nie ma się co oszukiwać, znacząca większość ogłoszeń oferuje pracę fizyczną.

Prace przy zbiorach, w barze, restauracji czy jako ratownik wodny wymagają sporego zaangażowania kondycyjnego. Mimo to każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Praca sezonowa to również możliwość wyjazdu za granicę. Destynacji jest mnóstwo. Holandia, Hiszpania, Francja, Niemcy czy Wielka Brytania – wszędzie tam Polacy są chętnie zatrudniani.

Praca sezonowa to również możliwość podróżowania

Praca w kurorcie nad Bałtykiem brzmi świetnie, jednak dla niektórych to za mało. Są osoby, które kraj wykonywania pracy sezonowej wybierają nie ze względu na rodzaj zatrudnienia, a na samo miejsce.

Nie jest przecież nigdzie zapisane, że po zakończeniu sezonu pracownik ma obowiązek wrócić do swojego miejsca zamieszkania.

Zatrudnienie za granicą to ogromna szansa dla osób, które uwielbiają podróżować, zwiedzać i poznawać nowych ludzi.

Pracę można bowiem przeplatać górskimi wędrówkami, zwiedzaniem zabytków czy też innych „kultowych” miejsc. Praca w obcym kraju to również możliwość poznania innych kultur, zawiązania ciekawych przyjaźni, a także podszlifowania języka obcego (przeważnie języka angielskiego).

Praca sezonowa to w końcu sposób na dorobienie

Do pracy nie zawsze idzie się dla przyjemności. Nie inaczej jest z pracą sezonową. Podejmowana jest ona głównie w celu zarobienia pieniędzy. Jedni chcą oszczędzić, aby móc następnie pozwolić sobie na coś ekstra. Inni muszą zarobić na studia lub aby podreperować domowy budżet.

Powodów podejmowania omawianego typu aktywności zawodowej jest wiele, wszystkim jednak zależy na tym, aby uzyskać jak największe wynagrodzenie.

Praca sezonowa w Polsce ma dużo plusów, jak chociażby odległość od domu.

Wystarczy wsiąść w samochód, pociąg lub autobus i maksymalnie w ciągu kilku godzin jest się z powrotem w swoim miejscu zamieszkania. Mimo to zarobki nie są tak wysokie, jak te proponowane za granicą.

Lato spędzone w krajach strefy euro może być naprawdę dochodowe. Wszystko tu jednak zależy od umiejętności oszczędnego życia w czasie przebywania w obcym kraju.

Życie tam jest bowiem adekwatne do wynagrodzenia za pracę. Zarabia się w euro i wydaje się w euro. Osoby wyjeżdżające wyłącznie „do pracy”, niewiele wydające na życie i potrafiące oszczędzać mogą przywieźć do domu wysokie kwoty, nieosiągalne na tych samych stanowiskach w naszym kraju.

Praca sezonowa może zatem okazać się o wiele korzystniejsza, niż etat. Wszystko jednak zależy od sposobu wydatkowania zarabianych środków.

Praca sezonowa – zazwyczaj z dala od domu

Wspominałem już, że praca sezonowa to nie bieganie po łące pełnej kwiatów i puszczanie baniek mydlanych. To ciężka praca, mająca przy tym wiele minusów.

Pierwszym z nich jest odległość od miejsca zamieszkania. Wiele osób decyduje się na samotny wyjazd do pracy z dala od domu, zostawiając tam rodziców, małżonka czy dzieci.

Kilkumiesięczna rozłąka od najbliższych może okazać się ciężkim przeżyciem. Ludzie zazwyczaj są bardzo przywiązani do swojego centrum życiowego i nowe otoczenie ich przytłacza.

Nie potrafią się odnaleźć w obcym miejscu, przez co podjęte zatrudnienie, zamiast ich cieszyć i rozwijać to jedynie ich frustruje i demobilizuje.

Sporym problemem może być także zakwaterowanie

Podejmując pracę w miejscowościach turystycznych, szczególnie tych zagranicznych, musisz zapewnić sobie zakwaterowanie. Zazwyczaj tym aspektem zajmują się pracodawcy, co można uznać za plus.

Jednakże nie ma co liczyć na luksusowe apartamenty. Często są to małe pokoje, dzielone z innymi pracownikami. Niekiedy pracodawcy wynajmują całe domy dla swoich ekip.

Wtedy owszem można liczyć na większą przestrzeń, jednak dzielenie jednej lub dwóch łazienek i jednej kuchni z kilkunastoma nieznającymi się osobami może przerażać.

Praca sezonowa jest elastyczna, ale też niepewna

Z jednej strony pracownik może przyjechać do pracy 1 lipca i 1 sierpnia stwierdzić, że rezygnuje i wraca do domu. Z drugiej jednak strony pracodawca może zaprosić do pracy a po kilku dniach się rozmyślić i podziękować za współpracę. Niestety praca sezonowa bardzo często jest zatrudnieniem „na czarno”.

Pracownicy nie mają gwarancji zatrudnienia czy wysokości wynagrodzenia.

Wyjeżdżając do obcego miasta czy kraju, trzeba mieć tę świadomość, że coś może pójść nie tak i trzeba będzie wracać do domu pierwszym porannym pociągiem.

Brak ubezpieczenia

Brak umowy o pracę to również brak ubezpieczenia. Wszystko, co robisz, wykonujesz tak naprawdę na własną odpowiedzialność. Praca sezonowa to zazwyczaj ciężka praca fizyczna. A w takich warunkach nietrudno o kontuzje, urazy czy chorobę.

Właściciel restauracji „zatrudniający” studentów bez umowy nie będzie skory do wypłacenia odszkodowania za skręcenie kostki pracownika w trakcie wykonywania swoich obowiązków.

Decydując się na pracę sezonową, trzeba zatem zadbać o ubezpieczenie. Jeżeli pracodawca tego nie zapewnia, należy samemu wykupić odpowiednią polisę.

Obce kultury, obcy ludzie, obcy język

Jedni myśląc o wyjeździe zagranicznym, mogą czuć ekscytację. U innych z kolei może budzić to stres i obawy. Praca sezonowa, szczególnie ta polegająca na kontaktach z innymi ludźmi (np. praca w hotelu lub restauracji), jest obarczona koniecznością rozmawiania z nieznajomymi sobie osobami oraz zachowywania się w konkretny sposób.

Osoby, które nie miały okazji zapoznania się ze zwyczajami danego państwa, mogą czuć się zakłopotane niektórymi zachowaniami lokalnych mieszkańców.

Do tego wszystkiego dochodzi obcy język. Na całe szczęście w każdym zachodnim kraju większość ludzi mówi po angielsku (oprócz Francji) w lepszym lub gorszym stopniu.

Jednakże nie władając idealnie tym językiem, niekiedy może dojść do stresujących sytuacji, wynikających z niezrozumienia potrzeb klienta czy pracodawcy.

Należy się zatem przygotować psychicznie na taką ewentualność.

Artykuł przygotowany przez naszego specjalistę Radosława Pilarskiego